Pałac w Sławikowie – przejazdem

O tym, że Dolny i Górny Śląsk to jedyna taka w kraju kraina pałaców i zamków wie wielu. Tajemnicą poliszynela jest fakt, że większość z nich została zapomniana i popadła w ruinę. Nie inaczej jest w przypadku górnego biegu Odry czyli tuż u granic Bramy Morawskiej. Tam gdzie Polska i Czechy nie graniczą ze sobą poprzez pasmo górskie a zwykły płaskowyż. Krowiarki, Tworków, Czerwięcice, Łubowice i jeszcze parę wiosek w okolicach Raciborza – łączy je obecność właśnie takich zrujnowanych artefaktów niemieckości. Jeśli chodzi administracyjnie o województwo Śląskie to najwięcej pałaców i dworów jest chyba w powiecie raciborskim. W sumie naliczyłem ich 17 (nie liczyłem raciborskiego zamku, o cechach rezydencjonalnych). Od jakiegoś czasu mam plan co do rajdu ich szlakiem, lecz póki co przyjrzę się jednostkom. Dziś pałac w Sławikowie.

O pałac w Sławikowie nie miał kto dbać po wojnie, gdy musieli uciekać jego ostatni niemieccy właściciele, przed sowiecką nawałą. Dla przesiedlonych w te rejony Polaków ze wschodniej i centralnej Polski, to był obiekt całkowicie obcy kulturowo. Jak setki innych dworów, pałaców i kościołów na tzw. Ziemiach Odzyskanych. Czasem pragmatycznie znajdowano w PRL jakieś zastosowania dla starych obiektów, lecz były to rozwiązania rzadkie i o ile nie spełniały istotnych społecznych funkcji (np. lokacja w pałacach szkół albo placówek służby zdrowia), to degenerowały te obiekty jeszcze bardziej (przypadki umiejscawiania magazynów lub obory w pałacu). Rok w rok, dekada po dekadzie żywioły natury – woda, wiatr, ogień i ziemia – smagają sławikowski pałacem, pochłaniając go coraz bardziej.

Pałac w Sławikowie – krótka historia

Rys historii. Mimo, że obiekt bardzo stary nie jest, ciężko mi było dotrzeć do klarownych informacji odnośnie początków tutejszych dóbr. W różnych internetowych źródłach pojawiają się dwa osobne wieki powstania – XVIII i XIX. Wielce prawdopodobne, że obecny pałac powstał niedługo przed śmiercią jego zleceniodawcy w 1865 roku – Ernesta von Eickstedt. O tym wiemy, że nabył sławikowskie dobra od rodu Eichendorffów, w 1831 roku. Tak pobieżnie podaje miejscowa kronika parafialna oraz lokalne strony krajoznawcze.

Wiadomym jest, że w latach 1795–1831 wieś należała do rodziny Eichendorffów. Notabene familii z której wywodził się Joseph Eichendorff, który uchodzi za literackiego wieszcza niemieckiego, doby romantyzmu. Ponieważ jednak swoje centrum dóbr (a więc miejsce zamieszkania) posiadali w nieodległych Łubowicach, wątpliwym jest budowa w Sławikowie poważnej rezydencji. Tutaj za to siedzibę miał posiadać wcześniej pewien rycerz – Fryderyk Grzegorz Lautensac, który zarządzał wioską i paroma innymi w okolicy, od 1731 roku. To jemu niektóre źródła przypisują utworzenie tutaj dworu. Czy został zburzony później przez Eickstedta, czy częściowo wykorzystany do przebudowy, nie wiadomo. Pałac w dość dobrym stanie przetrwał rok 1945, a do jego spustoszenia miał doprowadzić, zarządzający nim później miejscowe PGR.

Zdjęcia zrujnowanego pałacu

pałac w sławikowie

Fronton pałacu. Widoczne są wyraźnie cechy neoklasycystyczne: pilastry (rodzaj przyściennych kolumn), pięcioosiowy ryzalit (centralny fragment budynku wystający przed lico całej bryły) czy tympanon (trójkątny naczółek w szczycie).

pałac w sławikowie
pałac w sławikowie

Detal w ruinie.

pałac w sławikowie

To fasada wschodnia tzw. reprezentacyjna, z podjazdem (tu niewidocznym przez wszechobecne zarośla), w którą wkomponowano dwie czworoboczne wieże w rogach. Po drugiej stronie, w fasadzie zachodniej (tzw. ogrodowej – wychodzącej na dawny park pałacowy) analogicznie stoją w narożach niższe wieże cylindryczne.

pałac w sławikowie

Widok na pałac ze środka zrujnowanej oranżerii.

pałac w sławikowie
pałac w sławikowie
pałac w sławikowie

Widok zespołu od strony drogi we wsi. Budynek na zdjęciu to resztki, dwukondygnacyjnej, arkadowej oranżerii, która od południa zamykała paradny plac przed pałacem.

pałac w sławikowie
pałac w sławikowie

W pałacu brakuje już większości podłóg oraz sufitów – ostały się ściany nośne. Dach został częściowo zdemontowany jeszcze w 1945, jako łup wojenny (ponoć go wywieziono jako nowe pokrycie urzędu wojewódzkiego w Katowicach).

pałac w sławikowie

Roślinność zawłaszcza przestrzeń od dekad, dlatego też wygodną porą do fotografowania to okres bezlistny.

pałac w sławikowie

W kilku punktach obiektu walą się już ściany. Wysokie, łukowe, otwory okienne na zdjęciu znajdowały się wewnątrz budynku i doświetlały hol oraz klatkę schodową.

pałac w sławikowie
pałac w sławikowie

Zrujnowane rodzinne mauzoleum Eickstedtów w przypałacowym, zdziczałym parku.

pałac w sławikowie

Ruina blisko 200-letniego spichlerza folwarcznego, stojącego bezpośrednio obok pałacu, zamykającego plac przypałacowy od północnej strony.

pałac w sławikowie

Fragment wsi. W tle kościół parafialny p.w. św. Jerzego z 1846 roku.

pałac w sławikowie

Z każdym kolejnym rokiem niknie nam pałac w Sławikowie. Coraz mniejsze są szanse na, nie tylko jego odbudowę, co nawet restaurację w formie trwałej, romantycznej ruiny. Póki co przez wiele ostatnich lat był wystawiony przez gminę Rudnik do sprzedaży lecz skusić się nikt nie chce.

Swego czasu już pisałem o innej ruinie – w Łące Prudnickiej:

  1. Niestety mamy w Polsce całkiem sporo takich budowli, którymi nikt się nie interesuje, a poza tym koszty restauracji i odbudowy są ogromne i niestety takie prace trwają bardzo długo.

    1. Odpowiedz

      O ile jeszcze jest co ratować.

  2. Odpowiedz

    Urodziłam się na Dolnym Śląsku i to najbliższe mojemu sercu miejsce na ziemi. Mieszkałam wiele lat w Kędzierzynie -Koźlu.Jednak najlepiej znam dolnośląskie zamki i pałace.Niestety tak wyglądające.Bardzo to smutne widoki.Ile tam historii, ile wspomnień ,ile szczęścia, ile łez,ile pokoleń.
    Została praktycznie ruina.
    Dzięki,że to pokazujesz!
    Pozdrawiam-)

    1. Odpowiedz

      Co jakiś czas widzę posty na FB, że zawalił się jakiś dwór czy fragment pałacu na Dolnym Śląsku, toteż dodatkowo mobilizuje mnie to to wypadów.

    • Olka, 13 maja 2019, 18:16

    Odpowiedz

    Coś człowieka trafia, gdy widzi, jak tak wspaniałe budynki niszczeją. A z drugiej strony inwestuje się ogromne środki na budowanie nowych, nie zawsze udanych konstrukcji.

    1. Odpowiedz

      Dziś z zabytkami na ziemiach polskich i tak jest znacznie lepiej niż to było w PRL czy w międzywojniu.

  3. Odpowiedz

    Mieszkam na Śląsku – polecam zajrzeć kiedyś do zamku Ballestrenow, w okolicy Pławniowic!:)

    1. Odpowiedz

      Kojarzę miejsce, sam przecież mieszkam w regionie 😉 Z czym, że na szczęście ten pławniowicki jest elegancko wyremontowany i zagospodarowany.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.