Zamek w Leśnicy – wrocławska posiadłość

To był wyjątkowo ciepły, wiosenny dzień kwietnia. Mimo, że roboczy, to taka pogoda wypędziła sporo ludzi do dolnośląskich parków. W tym tego wrocławskiego, w którym akurat tego popołudnia się znalazłem. Zamek w Leśnicy był kolejnym celem mojej podróży.

Leśnica to dziś dzielnica Wrocławia, włączona doń w 1928 roku. Jest dość wysuniętą, zachodnią częścią miasta co niejako podkreśla jej odrębność. Przejazd tramwajem wyglądał w moim odczuciu jak wyjazd do innej, podmiejskiej miejscowości, po drodze mijając nawet las i pola. Więcej w tym nie tylko prawdy topograficznej ale też historycznej.

Leśnica już od 1261 roku funkcjonowała jako miejscowość o prawach miejskich, które straciła jeszcze przed 1700 rokiem, m.in. z powodu całkowitego spalenia miasteczka przez wojska szwedzkie. Później na powrót osada przekształciła się w skromną wieś.

Leśnica rozwijała się stabilnie jako handlowe miasteczko (nieduże nawet jak na wieki średnie) w cieniu miejscowej posiadłości – zamku Piastów Wrocławskich. To tutaj miał umrzeć w 1201 roku protoplasta rodu – Bolesław Wysoki. Następnie miał tu urzędować jego syn Henryk I Brodaty.

Zamek w Leśnicy – wybrane fotografie

zamek w leśnicy

Od razu po wejściu w bramę wita mnie ten widok.

zamek w leśnicy
zamek w leśnicy

Dobrze uwydatniony jest dziś pierścień murów wokół obiektu, z narożami typu bastejowego (te okrągłe). Poniżej resztki fosy.

zamek w leśnicy

Słońce coraz niżej, trzeba trochę go złapać w kadr.

zamek w leśnicy

Przed wejściem do parku pałacowego stoi taka figura – Matki Boskiej z Dzieciątkiem oraz św. Jana Nepomucena, z ok. 1743 roku. Należy wiedzieć, że połączenie obu postaci w ramach jednego monumentu jest raczej rzadkim zabiegiem. Dlaczego tak a nie inaczej, nie znalazłem odpowiedzi.

Zamek w Leśnicy – historia

Leśnicki zamek faktycznie nigdy nie pełnił znaczącej roli ośrodka władzy a był co najwyżej wygodną, książęcą rezydencją. Dziś byśmy powiedzieli podmiejską. Przydawała się ona m.in. Henrykowi Brodatemu (ok. 1170-1238), często podróżującemu wówczas pomiędzy Wrocławiem a Legnicą. Nigdy nie był dużym zamkiem, biorąc pod uwagę, że zespół nie wyszedł poza obrys fosy (resztki widoczne są do dziś). Co więcej zameczek długo pozostawał budowlą bardziej drewnianą (prawdopodobnie na kamiennej podmurówce) niż ceglaną. Generalnie informacje na temat pierwszych wieków istnienia warowni są dość mgliste. Być może przepadły one w kilku pożarach miasta i obiektu (m.in. najazd wojsk husyckich w 1428 roku albo szwedzkich w 1633 roku).

W międzyczasie przestaje istnieć suwerenne Księstwo Wrocławskie, składając hołd lenny królowi czeskiemu, Janowi Luksemburskiemu. W 1339 król przejmuje niektóre śląskie zamki, zaś leśnicki odsprzedaje. Od tej pory aż do XX wieku leśnicki obiekt, w formie podwrocławskiej posiadłości, przechodzi z rąk do rąk, najczęściej bogatych wrocławskich mieszczan.

To co dziś oglądamy na miejscu, nie ma nic wspólnego z pierwotną formą obiektu, no może poza skalą. Obecnie, choć nadal popularnie budowla zwana jest zamkiem, funkcjonalnie i architektonicznie niewiele ma z nimi wspólnego. Dość imponująco i zamkowo wyglądają opasające obiekt ceglane mury, wraz z bastejami, lecz te nie są zasługą wieków średnich.

W XV wieku zamek przebudował wrocławski patrycjusz Michael Banke, lecz nie znalazło to swojego finału, bo w międzyczasie, w 1428 i 1459 roku obiekt został spalony. Dopiero za sprawą Henryka von Horniga, wiek później, dochodzi do renesansowej przebudowy obiektu. On też stworzył solidne mury z bastejami, choć te nie zdały egzaminu w 1633 roku, gdy do Leśnicy wpadli z wizytą ww. wojska szwedzkie.

Pałacowy charakter obiektu

Jak widać obiekt był w zasadzie przebudowywany przez każdego kolejnego właściciela. W XVIII wieku Zakon Rycerzy Krzyżowych z Czerwoną Gwiazdą, przebudował obiekt w stylu barokowym. Kolejny właściciel – baron Ferdinand von Mudrach przetwarzał budowlę dalej, praktycznie do dzisiejszej formy. W międzyczasie – w I połowie XIX wieku – obiekt definitywnie utracił walory obronne (m.in. poprzez likwidację części murów oraz fosy). Wtedy też założono wokół park krajobrazowy, w stylu angielskim.

Z okresu XVIII-wiecznego pochodził dość bogaty, rokokowy wystrój wnętrz. Ten został zniszczony w 1945 roku i później, przez Rosjan oraz polskich szabrowników. Po podpaleniu zamku przez nieznanych sprawców w 1953 roku, planowano go rozebrać, lecz nie zgodził się na to ówczesny konserwator zabytków.

Dziś choć z zewnątrz leśnicki zameczek wygląda całkiem nieźle, no przynajmniej w świetle pełnego Słońca. Nie potraktowano go niczym kukułcze jajo, tak jak to było z dziesiątkami innych dworów, pałaców i zamków na tzw. Ziemiach Odzyskanych, w okresie PRL. Fakt ten bierze się nie tylko z przesłanek ideologicznych, każących podówczas władzy ludowej, doszukiwać się śladów piastowskich w każdym śląskim kamieniu. Zresztą osobliwym byłoby po prostu zrujnowanie takiego obiektu w bliskim sąsiedztwie wielkiego, wojewódzkiego miasta. W latach 60. zamek oddano na potrzeby centrum kultury.

zamek w leśnicy
zamek w leśnicy
zamek w leśnicy
zamek w leśnicy

Swego czasu pisałem już o pewnym zamku, w województwie Śląskim. To jeden z tych postów, który przypadł do gustu moim czytelnikom:

    • Ania, 11 sierpnia 2019, 14:56

    Odpowiedz

    Przepiękny zamek 🙂

  1. Odpowiedz

    Piękne, niezwykle urokliwe miejsce. Twoje fotografie i garść historii zamknięta w kilku akapitach zachęcają, by się tam wybrać 🙂

    1. Odpowiedz

      Na tym polega idea mojego bloga 🙂

  2. Odpowiedz

    Można go obejrzeć w środku? Czy jest zamknięty dla osób postronnych? Uwielbiam takie miejsca i bardzo żałuje, że nie są one należycie wykorzystywane. Nie do końca jestem przekonana, ze centrum kultury to dobry pomysł na takie cudo architektury.

    1. Odpowiedz

      To działa jak komercyjne centrum kultury (m.in. galeria sztuki), tak więc gdy ja chciałem wejść, to odpłatnie. I tak nie wszedłem ale dlatego, że miałem nieco ograniczony czas. Ponadto opisy z netu, jakoby nic tam nie zostało z oryginalnego wystroju wnętrz, nie zachęciły mnie do powrotu.

    • Dee, 11 sierpnia 2019, 17:56

    Odpowiedz

    Bardzo pieknie wyglada na twoich zdjęciach. Marzy mi sie kiedyś taka objazdówka po zamkach śląskich, kilka juz widziałam, ale jeszcze wiele przede mną.

    1. Odpowiedz

      Podpowiadam, że kilka km dalej za Leśnicą jest zamek w Wojnowicach – jeden z nielicznych w kraju 'zamków na wodzie’.

    • Maciej Pawlik, 11 sierpnia 2019, 19:33

    Odpowiedz

    Wspaniały obiekt. Wyobrażam sobie tutaj imprezę cocktailową w letnią porę z orkiestrą symfoniczną grającą mieszankę muzyki popularnej z klasycznym sznytem. Młodzi gentlemani staliby przy barku rozmawiając o możliwościach współpracy przy zmianie świata, a ich towarzyszki prowadziłyby dyskusje o możliwościach pomocy potrzebującym.

    1. Odpowiedz

      Barwna wizja. Ja tak nie podchodzę specjalnie idealistycznie do świata i wyobrażam sobie takie rezydencje, w roli zamkniętych enklaw tzw. białych kołnierzyków, deliberujących tylko o swoich biznesach.

  3. Odpowiedz

    Bardzo ładne fotografie i posiadłość robi wrażenie :).

    • Ania, 13 sierpnia 2019, 19:59

    Odpowiedz

    |Zabawne, oglądam akurat kryminał, którego akcja toczy się we Wrocławiu, a tam rolę muzeum „gra” ten właśnie zamek. Od razu poznałam, że znam go z tego bloga.

    1. Odpowiedz

      W końcu moja strona ma walor poznawczo-naukowy 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.