5 ciekawostek o Karkonoszach – wycieczka na i wokół Śnieżki

1. Karkonosze to jedno z wielu pasm składających się na Sudety, jedne z najstarszych geologicznie gór Europy. Patrząc od zachodu na wschód przemieszczamy się mniej więcej kolejno przez Góry Izerskie, Karkonosze, Kaczawskie, Rudawy Janowickie, Kamienne, Wałbrzyskie, Sowie, Bardzkie, Stołowe, Bystrzyckie, Orlickie, Masyw Śnieżnika, Złote i Opawskie. Karkonosze są jedynymi gdzie większość szczytów przekracza tysiąc metrów wysokości bezwzględnej. Najwyższy – Śnieżka – mierzy 1603 m.n.p.m i jako punkt graniczny, jest jednocześnie najwyższą górą Republiki Czeskiej. 2/3 Karkonoszy leży na terenie Czech.

2. Nie wiadomo dokładnie skąd się wzięła nazwa gór. Grecki matematyk, geograf i filozof Klaudiusz Ptolemeusz jako pierwszy miał oznaczyć je jako Korkontoi – w odniesieniu do całego pasma Sudetów. Z racji, że pasmo ma wysokogórski charakter (m.in. piętrowy układ roślinności) i od wieków było użytkowane przez ludzi (m.in. wyrąb drzew i wypas zwierząt), szczyty tutejsze długo jawiły się jako „łysawe”. Stąd potencjalne pochodzenie od indoeuropejskiego rdzenia kar, oznaczającego kamień albo słowiańskiego kr(a)k (krzew, kosodrzewina), które gdzieniegdzie pojawia się w średniowiecznych kronikach. Faktycznie nazwa Karkonoszy jest wtórnie zaadaptowaną nazwą geograficzną po 1945 roku. Wcześniej przez wieki góry były określane (i oznaczane tym samym na mapach) jako niemieckie Riesengebirge a wśród polskojęzycznych Ślązaków znane wyłącznie jako po prostu Góry Olbrzymie. To proste określenie pochodzi zapewne od dużej wysokości względnej pasma, które „nagle” wyrasta ponad Kotlinę Jeleniogórską jak i całe Przedgórze Sudeckie (w tym sama Śnieżka).

3. Karkonosze to przykład gór które zostały przekształcone przez człowieka do najwyższych swych partii. Co najmniej od XIV wieku góry były użytkowane jako pastwiska zwierząt gospodarskich, wyrąb lasów a gdzieniegdzie przez prymitywne górnictwo kruszcowe i skalne. Tym ostatnim parali się specjalnie na Dolny Śląsk sprowadzeni jeszcze przez piastowskich władców, m.in. germańscy Walonowie. Z racji obecności w tych okolicach minerałów szklarskich (np. kwarcu) od wieków w dolinach górskich rozwijało się hutnictwo szkła (np. miasto Szklarska Poręba). Z kolei w czasach nam bliższych, w PRL-u setki hektarów górskich lasów obumarło na skutek tzw. kwaśnych deszczy, będących konsekwencją gwałtownej industrializacji kraju i państw ościennych (gł. kombinat chemiczny w Jeleniej Górze i elektrownie węglowe Łużyc).

4. Na skutek intensywnej eksploatacji środowiska dziś w Sudetach prawie nie da się spotkać tzw. grubej zwierzyny (w przeciwieństwie do Karpat, w tym Beskidów). Takie zwierzęta jak żbiki czy niedźwiedzie po raz ostatni odnotowywano w XIX wieku (nie licząc okresowych wędrówek, pojedynczych osobników). Przykładami zwierząt które zanikły i pojawiły się ponownie, trwale osiedlając się to nieliczne np. wilki czy orły. Jednak chyba najbardziej rozpoznawalnym zwierzęciem Karkonoszy – bo niespotykanym nigdzie indziej w kraju – jest muflon, krewniak dzikiej kozy. To z kolei przykład gatunku specjalnie sprowadzonego przez człowieka – gł. w celu polowań – na początku XX wieku z włoskiej Sardynii. Dziś ich populacja w Karkonoszach liczy kilkadziesiąt sztuk.

5. Karkonosze są jednym z pierwszych pasm górskich na świecie, zaadaptowanych do celów masowej turystyki. Istnieją materiały źródłowe sprzed pięciu stuleci o tym jak pionierzy – kuracjusze zdrowotnych wód w pobliskich Cieplicach Śląskich (dziś dzielnica Jeleniej Góry), wyprawiali się w górskie szczyty. W momencie gdy góry – jak i cały Śląsk – przypadły w 1742 roku Prusom, góry stały się automatycznie najwyższymi w tym cesarstwie. Początkowo usługi tragarskie czy noclegowe świadczyli tutejsi chłopi i pasterze, którzy także udostępniali swoje pomieszczenia gospodarskie – tzw. b(o)udy. Jedną z pierwszych organizacji turystycznych świata stworzono właśnie w celu penetracji Karkonoszy, w 1817 roku. W 1837 roku, ponad Śnieżnymi Kotłami, powstało pierwsze schronisko z prawdziwego zdarzenia. Na przełomie wieków XIX/XX upowszechniły się m.in. sporty narciarskie oraz system znakowanych szlaków pieszych. Już w czasach niemieckich, przed 1945 rokiem, istniał szlak główny biegnący przez całe Sudety (odpowiednik współczesnego Głównego Szlaku Sudeckiego). Częściowo rozwojowi tej sfery ludzkiej działalności w Sudetach jest poświęcone Muzeum Sportu i Turystyki w Karpaczu, jednym z kurortów u stóp Karkonoszy.

Ciekawostek o Karkonoszach zebrałoby się jeszcze więcej, lecz zaplanowałem by o innych napisać kiedy indziej – w końcu wyjść w góry jak i zdjęć porobić odpowiednią ilość. Tego dnia wybrałem się na spacer na Śnieżkę, m.in. przez Pielgrzymy i ponad Wielkim Stawem. Poniżej różne wybrane własne zdjęcia z wypadu.

(kliknij by powiększyć zdjęcie)

Wejście do Karkonoskiego Parku Narodowego. Należy do niego wykupić bilet wstępu.

Główna droga z Karpacza w kierunku zasadniczego grzbietu oraz schronisk. Idę niebieskim szlakiem.

Odbijam w kierunku przeciwnym – w tle po lewej Śnieżka gdzie dziś jeszcze dojdę.

Będąc w okolicy szkoda nie zobaczyć malowniczej Polany – pozostałości po dawnej gospodarce leśnej a dziś cenne stanowisko różnych roślin. W perspektywie rozciąga się widok na Śnieżkę i jej okolice. Teraz szlak zamienił się na żółty.

Karkonosze to także rejon występowania skalnych ostańców. Chyba najpopularniejsze w tym paśmie są Pielgrzymy – grupa kilku-, kilkunastometrowych skał, przybierających nieraz fantazyjne formy.

Doszedłem na grzbiet, odtąd będę iść czerwonym Głównym Szlakiem Sudeckim. Widok z rejonu Smogorni w kierunku Pielgrzymów poniżej. W dole Kotlina Jeleniogórska, po prawej Rudawy Janowickie a dalej – Góry Kaczawskie.

Tatry mają swoje liczne, cyrkowe (polodowcowe) jeziora. W Karkonoszach spotkamy ich tylko kilka. Widok na największy z nich – Wielkiego Stawu z rejonu Smogorni. Samo jezioro (poziom lustra wody) jest położone na wysokości 1225 m.

Ogólny widok w kierunku Śnieżki. W dole widać Mały Staw, obok niego schronisko PTTK Samotnia i dalej, po lewej, PTTK Strzecha Akademicka.

Obecnie poruszam się grzbietem. Widok Równi pod Śnieżką z niewysoką kosodrzewiną i sam wierzchołek góry. Z daleka widać na szczycie obserwatorium, kaplicę a także widać słupy kolei wyciągowej – na Śnieżkę można wjechać ale tylko od strony czeskiej. Po polskiej stronie kolej dociera z Karpacza w rejon Kopy, skąd należy jeszcze pokonać przewyższenie ponad 200 m.

Widok na czeską część Karkonoszy. Na pierwszym planie słupek graniczny.

Bezpośrednio przed Śnieżką znajduje się jedno z czterech w okolicy schronisk – tzw. Dom Śląski.

Już niebawem szczyt.

Jeśli chcielibyśmy skorzystać z usług turystycznych, należałoby to zrobić wcześniej w Domu Śląskim. Słynne „latające talerze”, na szczycie Śnieżki, które spełniały funkcję obserwatorium i schroniska od lat są nieczynne ze względu na zły stan techniczny. Mimo to nadal stanowią ikonę architektury modernistycznej PRL. Obiekt z 1974 roku zastąpił zespół starszych budynków z XIX wieku – schronisk, zarówno po stronie wówczas pruskiej (dziś Polska) jak i austro-węgierskiej (dziś Czechy). Całość uzupełniały kaplica św. Wawrzyńca i odrębny budynek niemieckiego obserwatorium meteorologicznego.

Jedyny obiekt na szczycie Śnieżki pamiętający początki ruchu turystycznego (nawet okresowo spełniającego rolę prostego schroniska) jest kaplica św. Wawrzyńca, w formie kamiennej rotundy oszalowanej deskami, poświęconej w 1681 roku.

Fotografia poglądowa ze strony Fotopolska, jak wyglądało schronisko i obserwatorium na początku XX wieku, w czasie gdy Śląsk należał do Prus.

Widok na górną część Karpacza i dalej za górami – Kotlinę Jeleniogórską z Jeziorem Sosnówka.

Widok w kierunku dolnej części Karpacza, dalej Kowar oraz pasma Rudaw Janowickich.

Ogólny widok grzbietu karkonoskiego w kierunku zachodnim. Na horyzoncie Łabski Szczyt, w rejonie którego także stoi obserwatorium. Poniżej Dom Śląski.

Widok na dolinę i wodospad (kaskadę; po prawej) Łomniczki, u stóp Śnieżki. Tędy można zejść do Karpacza szlakiem czerwonym.

Ogólny widok Karkonoszy na zachód od Śnieżki. Mały „placek” po prawej w oddali to Polana o której już pisałem a przez którą dziś przechodziłem. Widać też Wielki Staw na wprost (ta mała niebieska kicha).

Już się posiedziało, czas schodzić – teraz nieco łatwiejszym szlakiem.

Sudety obfitują różne inne malownicze okolice. Jednym z takich o którym pisałem to Masyw Śnieżnika:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.