Żydzi w Białej Prudnickiej – górnośląski sztetl

Pewnego razu wybrałem się na fotorelację do jednego z miasteczek w południowej Opolszczyźnie. Chodzi o Białą w powiecie prudnickim, czasem zwyczajowo zwaną Białą Prudnicką. Taką nazwę miała też np. tutejsza stacja kolejowa kiedy jeszcze istniała. To dla odróżnienia od Białej Podlaskiej, Białej Piskiej czy Białej „Bielskiej” (dziś połączone z dwóch miast Bielsko-Biała). Dziś na historyczny warsztat wziąłem ponownie aspekt judaiki. Bowiem Żydzi w Białej Prudnickiej stanowili swego czasu najliczniejszą w okolicy społeczność wyznaniową.

Historia i krajobraz kulturowy jak wszędzie w tych okolicach. Lata dawnej świetności widoczne są w masywnym kościele czy zniszczonym zamku. Albo Rynku, dziś pełniącym funkcje, prócz serca miasta, to także parkingu i głównego przystanku PKS. Wszystko to osadzone pośród rozległych, pofałdowanych, mozaikowych pól południowej Opolszczyzny – w końcu to region zasobny w dobrej klasy gleby. To co jednak dziś chciałbym przedstawić to tylko wycinek z historii miasteczka, nie do skopiowania w innym miejscu w regionie.

Oprócz samego miasteczka, wybrałem się na znajdujący się na przedmieściu kirkut, czyli cmentarz żydowski. Czy raczej to co z niego pozostało – resztki fundamentów murowanego ogrodzenia czy tzw. domu przedpogrzebowego. Wśród mało bujnej roślinności (teren jest w miarę możliwości porządkowany), na stoku rosłego wzgórza, trwa, mniej lub bardziej w całości, ponad 900 nagrobków – macew. Przy czym wiele z nich – jeśli nie większość – leży przewrócona i zagrzebana w gruncie.

Niby mam bliżej do kirkutów, niemniej zasobnych w historię, w miastach aglomeracji. Najciekawsze są w Gliwicach, Bytomiu czy Zabrzu ale jednak symbolicznie zajrzałem do resztek najstarszego oficjalnie, żydowskiego światka, na Górnym Śląsku. Bialski kirkut założono jako pierwszy na Śląsku Opolskim – było to w 1622 roku. Najstarsze do dziś przetrwałe macewy pochodzą z XVIII wieku.

Żydzi w Białej Prudnickiej – dzieje

Żydzi od niepamiętnych dziejów stanowili najliczniejszą prześladowaną grupę wyznaniową w Europie. Nie inaczej było na Śląsku. Ci, pod wpływem nietolerancji zapędzali się coraz bardziej na wschód. Do Białej po raz pierwszy przybyła żydowska rodzina oficjalnie w 1427 roku.

W sąsiedniej Rzeczpospolitej w następnym stuleciu miała zapanować względna tolerancja religijna. Silne rządy Jagiellonów zaoferowały niespotykaną wtedy w Europie wolność osobistą, kosztem wręcz bezwarunkowego poddaństwa sprawie polskiej. Jednak w habsburskiej Austrii – a od 1526 roku doń należała Biała Prudnicka jak i cały Śląsk– na skutek prób budowy państwa narodowego, było zupełnie odwrotnie.

Żydzi byli powszechnie dyskryminowani, tak przez katolickie władze jak i husyckie odłamy. Do tego stopnia, że kolejne śląskie miasta, chcąc nie chcąc, zakazywały osiedlania się Żydów, w ich obrębie. Sporadycznie miały miejsce pogromy ludności żydowskiej. Tajemnicą poliszynela zawsze był fakt ostrej konkurencji w handlu i rzemiośle ze strony Żydów, i konkurencję jako taką, usiłowano zniszczyć za pośrednictwem ideologii religijnej. Gdy tylko nadarzyła się okazja, część tutejszych kupców i mieszczan (pochodzenia germańskiego i czeskiego) usiłowało się Żydów pozbyć. Ówczesny zarządca księstwa raciborsko-opolskiego (na którego terenie leżała Biała) – margrabia Jerzy Hohenzollern – zakazał osiedlania się Żydom w niedalekich Głubczycach (1543), co spowodowało ich napływ do Białej.

Garść wybranych ujęć z miejscowego kirkutu

kirkut biała prudnicka
kirkut biała prudnicka
kirkut biała prudnicka
kirkut biała prudnicka
kirkut biała prudnicka
kirkut biała prudnicka

W 1562 roku, księstwo, poprzez odgórną polityką Habsburgów ale także nieprzychylną opinią miejscowych książąt, wydało specjalną uchwałę. Zmuszała ona definitywnie Żydów do opuszczenia regionu w przeciągu roku oraz przepadek ich mienia na rzecz królestwa. W całym Śląsku, specjalnym edyktom, przeciwstawiły się „aż” dwa grody – Głogów oraz właśnie Biała. Wówczas nasza mieścinka, była prywatnym folwarkiem hrabiego Jana Krzysztofa Prószkowskiego (von Proskovsky). Ten do końca nie zgadzał się na wygnanie Żydów z jego ziem.

Do dzisiaj historycy toczą spory skąd taka siła przebicia, pozornie słabej linii rodowej. Niektórzy wskazują na silne koneksje bogatej, lokalnej społeczności żydowskiej. Inni zaś na niejasne – być może mojżeszowe – korzenie hrabiego, który musiał odstąpić od tej wiary, by zachować twarz wśród śląskiej arystokracji. Czasem pisze się o świadomości ówczesnego właściciela ziemskiego, co do rozwoju lokalnych ziem. Miało tak być na skutek konkurencji gospodarczej pomiędzy pracowitymi chrześcijanami a pomysłowymi Żydami. Faktycznie w późniejszych latach wiele arystokratycznych rodów cicho wskazywało na wypędzenie Żydów jako jedną z przyczyn stagnacji gospodarczej ich ziem. Tak czy siak dalej będziemy bazować już tylko na faktach, które były naturalną konsekwencją obrony społeczności.

Żydzi w Białej Prudnickiej mają się coraz lepiej

W 1601 roku, cesarz habsburski Rudolf II, potwierdził specjalne przywileje, na podstawie których tutejsze władze miejskie, zostały zobowiązane do urzędowej ochrony społeczności żydowskiej. Dalsze dekady to kolejne sukcesy w walce o tolerancję. Przykładowo edykt cesarski z 1699 roku, wskazywał Żydów z Białej i Głogowa jako jedynych mogących robić interesy na terenie całego Śląska. Do tej pory mogli to czynić jedynie w granicach włości prywatnych, gdzie zamieszkiwali. Rzecz jasna lokalna społeczność była obarczona licznymi daninami (nie tylko finansowymi ale też materiałowymi). Na przykład co trzy lata byli zobowiązani do przysłania miejscowemu księdzu katolickiemu materiału na sutannę. Jednak nietrudno się domyśleć, że osada zaczęła żyć, w momencie gdy przybywało do niej coraz więcej wyznawców mojżeszowych, mimo obciążeń ze strony chrześcijan.

Żydzi przybywali z różnych części Śląska. W Białej żyli i tu też umierali – stąd mamy do czynienia z jednym z większych w regionie kirkutów. Żydzi z Białej handlowali m.in. tkaninami, sprzętami domowymi, wełną, woskiem czy szeroko znanymi, kunsztownymi koronkami. Obroty handlowe bialskiej gminy żydowskiej były tak duże, że w 1736 roku ustanowiono we Wrocławiu stałego jej reprezentanta. Z czasem wśród Żydów ukuło się sformułowanie o Białej jako macom cadik – czyli miejscu sprawiedliwych. Żydzi w Białej Prudnickiej utrzymywali swój status quo aż do XIX wieku. W międzyczasie owe przywileje podtrzymywali częściowo Prusacy (bo to im przypadł Śląsk w drugiej połowie XVIII wieku).

Powolny upadek społeczności

Zmiana właściciela śląskiej krainy z Austriaków na Prusaków powoduje dalszą emancypację Żydów. Jednak paradoksalnie wcale to nie sprzyja rozwojowi tutejszej społeczności a nawet jej upadku. Specjalny edykt pruski z 1812 roku ostatecznie równouprawnia Żydów z innymi wyznaniami. Od tej pory mogą prowadzić swe życie i interesy na terenie całych Prus. W tym czasie w Białej Prudnickiej żyje ponad 1100 Żydów, stanowiących ponad połowę wszystkich mieszkańców miasteczka. Według niektórych źródeł było to jedyne miasto na terenie państwa niemieckiego, z przewagą ludności żydowskiej.

Coraz większe możliwości wynikłe z powszechnej emancypacji jak i burzliwy rozwój Dolnego i Górnego Śląska doby rewolucji przemysłowej (a także innych rejonów Europy i Ameryki), powoduje, że większość bialskich Żydów na stałe opuszcza to kiedyś jedno z najbardziej mojżeszowych miast Śląska. Do tego stopnia, że u progu XX wieku Żydów w tej okolicy jest już jak na lekarstwo. Bialską gminę żydowską rozwiązano ostatecznie w 1914 roku. Podczas tzw. nocy kryształowej w 1938 roku, naziści spalili tutejszą synagogę (z 1774, stała przy obecnej ul. Wałowej), która i tak była już sporadycznie użytkowana.

żydzie w białej prudnickiej
żydzi w białej prudnickiej
żydzi w białej prudnickiej
żydzi w białej prudnickiej
żydzi w białej prudnickiej
żydzi w białej prudnickiej

Czy nadejdą lepsze czasy dla bialskiego kirkutu?

Podczas zbierania materiałów faktograficznych korzystałem z fajnej strony o polskiej judaice: https://sztetl.org.pl/

Żydowskie miasteczka były bardziej powszechne na ziemiach polskich aniżeli pruskich. Tu przykład jednego z nich:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.