Kalide-Block – raczkujący modernizm w Bytomiu

Dziś kolejny wpis z cyklu historii architektury. Ta, często jest nie tylko wyrazem modnych w danej epoce cech sztuki ale także odbiciem obowiązującej wówczas ideologii państwa. Taki jest bytomski Kalide-Block. Mało znany motyw raczkującego modernizmu w służbie społeczeństwa.

Bytom po plebiscycie górnośląskim w 1922 roku pozostał nadal w Niemczech, podczas gdy sąsiednie Katowice i Chorzów przypadły odrodzonej Polsce. Bytom – a raczej Beuthen – nadal pozostawało najludniejszym i najbogatszym miastem niemieckiej Rejencji Opolskiej, czerpiącym profity m.in. z górnictwa węgla i cynku. Wzorowy rozwój miasta był na rękę nie tylko tutejszym władzom. Miasto miało pokazywać nadal potęgę upadłych Prus. Miało ukazać opinii publicznej słuszność decyzji, jaką była włączenie części Śląska do Niemiec .

W międzywojniu w Bytomiu powstało wiele osiedli. Głód mieszkaniowy po I Wojnie był dotkliwy. Lecz jedno z nich jest szczególne. To Kalide-Block. Zespół powstał mniej więcej w rejonie tzw. wielkich pól – Grossfeld. To okolica, która niegdyś spajała stary Bytom z praktycznie nieistniejącą osadą, kiedyś niemałą dzielnicą miasta, Dąbrową Miejską (została wyburzona w PRL z powodu szkód górniczych). Dziś to rejon placu Rodła, ulic Fałata czy Axentowicza. Ta druga nazywała się wówczas Kalidestrasse, wspominając tym samym znakomitego, górnośląskiego rzeźbiarza Theodora Erdmanna Kalidego. Stąd wzięła się nazwa potoczna osiedla. Budowa przypadła na drugą połowę lat 20.

kalide-block bytom

Ul. T. Axentowicza.

kalide-block bytom

Skwer przy ul. Strzelców Bytomskich (droga Bytom – Tarnowskie Góry).

kalide-block bytom

Kontekst ideologiczny

Tutejsze budynki powstawały głównie z przeznaczeniem dla robotników. Na pierwszy rzut oka są naprawdę wielkomiejskie i zdobne. Nie przypominają domów dla szarych mas. To taki prekursor radzieckiego socrealizmu. Czyli budownictwa monumentalnego, reprezentacyjnego choć ideologicznie odwołującego się do niższych warstw społecznych. To przeciwieństwo XIX wieku gdzie bogactwo form budowlanych i zdobień z reguły odzwierciedlała status zamożności tych, którzy z tych domów korzystali.

Republika Weimarska (1918-1933) mniej nam się kojarzy z gloryfikowaniem społecznych warstw robotniczo – chłopskich. A to błąd, bo większość filozofii komunistycznej pochodzi z ziem niemieckich. I tak, pośród ornamentów bytomskiego Kalide-Blocku do dziś widnieją dumne posągi robotników ze swoimi narzędziami pracy.

kalide-block bytom

Jak widać robotnikom towarzyszą także zwierzęta.

kalide-block bytom
kalide-block bytom
kalide-block bytom
kalide-block bytom
kalide-block bytom

Inna koncepcja

Domy w Bytomiu są wzorowane tak urbanistycznie, architektonicznie jak i ideologicznie, na wielkich, zespołach mieszkaniowych z Wiednia, takich jak Sandleitenhof, Rabenhof czy Karl-Marx-Hof. To austriackie miasto było prekursorem masowego budownictwa, w duchu uproszczonego modernizmu. Nowe koncepcje tamtych lat przewidywały także tworzenie zieleni wokół i w osiedlach. Dzięki temu uzyskiwano duże i dobrze nasłonecznione podwórza – dziedzińce. Były one bogate w zieleń oraz posiadały place zabaw dla dzieci. Ponadto pełniły funkcje komunikacyjną i były dostępne dla ludzi z zewnątrz, umożliwiając chociażby przejście pomiędzy poszczególnymi ulicami.

Było to uwarunkowane prawnie, ponieważ projekty finansowane z pieniędzy publicznych musiały być dostępne dla ogółu społeczeństwa. Wpisuje się to ładnie w ówczesne panujące ideologiczne nurty socjaldemokracji.

Bytomskie bloki uderzają także swą wielkością (4-6 pięter) co nie tylko miało podkreślić symbolicznie potęgę odradzających się Niemiec ale także miało praktyczny wydźwięk. Na Śląsku warto było budować wysoko – tylko nieduże pasy ziemi były wolne od szkód górniczych. Same mieszkania nigdy nie były przesadnie duże (zazwyczaj do 50 m. kw.) co było podyktowane potrzebą ich większej ilości.

kalide-block bytom
kalide-block bytom
kalide-block bytom

W 1937 roku, tuż obok zespołu mieszkalnego zakończono budowę kościoła p.w. Podwyższenia Krzyża Świętego. To modny wówczas modernizm, w formie rotundy, z półkolistym prezbiterium oraz kwadratową wieżą.

Jeśli już jesteśmy przy temacie budownictwa międzywojennego, koniecznie musicie zajrzeć do pobliskich Katowic, które uchodzą (po Gdyni) za polską stolicę modernizmu:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.