W Świętokrzyskiem niewiele jest pałaców. Lecz jeśli już są to doprawdy okazałe. Taki jest pałac w Kurozwękach niedaleko Staszowa. Zarówno jego otoczenie jak i wieś oferują znacznie więcej. To koło pałacu znajdziemy stadninę koni, zoo safari, gdzie możemy podziwiać słynne, kurozwęckie bizony czy pogubić się w labiryncie z kukurydzy. O tych atrakcjach możecie poczytać tutaj. Ja zaś skupię się na architekturze, jak na miłośnika tematu przystało.
Pałac w Kurozwękach – rys historii
Pierwszymi właścicielami okolicznych włości w XIV wieku byli Porajowie, którzy z biegiem czasu przyjęli miano Kurozwęckich – od nazwy swojego największego majątku. Wiadomo, że zamek istniał w 1400 roku, bo wtedy wzmiankowano go w źródłach pisanych. Następnie, w latach 1521 – 1747 urzędowali tu Lanckorońscy a później Rawiczowie, Sołtykowie i Popielowie.
Z biegiem czasu ulegała forma obiektu: z drewniano-kamiennego zameczku obronnego przekształcono go w paradną rezydencję. Z XV wieku znikła kilkunastometrowa wieża mieszkalna na rzecz niższych skrzydeł. W renesansie wygospodarowano większy dziedziniec wewnętrzny wraz z otaczającymi go skromnymi krużgankami. W erze oświeceniowej dobudowano od przodu barokowo-klasycystyczną, wysuniętą fasadę wraz z podjazdem.
Pałac w Kurozwękach – zdjęcia
(kliknij by powiększyć zdjęcie)

Ogólny widok obiektu z przodu. Wysunięta, XVIII-wieczna fasada reprezentacyjna przysłania główny korpus. Obie ściany po bokach nie są względem siebie położne w jednej linii. To śladowa pozostałość po pierwotnym, XIV-wiecznym zamku, który był owalem.

Po upaństwowieniu pałacu początkowo był siedzibą miejscowego PGR (cóż za dostojeństwo). Potem przez wiele lat niszczał opuszczony. Po 1989 roku wykupiony przez prywatnego inwestora. Dziś funkcjonuje tu hotel z restauracją i wystawą historyczną.


Jakieś kuce równo strzyżą trawę przed wejściem.

Pod koniec XVIII wieku pałac uzyskał dwa herby ścienne w przedniej fasadzie. To herby Rawiczów i Sołtyków, spokrewnionych rodów, które władały miejscowym majątkiem w latach 1752 – 1945.




Podczas rozbudowy zespołu pałacowego w XVIII wieku, powstały w nim inne budynki – oranżerii, ptaszarni czy oficyna.



Oficyna w którym urzędowała służba.

Platan klonolistny – to drzewo ”pamięta” rozbudowę pałacu w XVIII wieku.
Obiekty sakralne Kurozwęk
Po obejściu zespołu pałacowego wyszedłem do wsi. Stoi tam kościół p.w. Wniebowzięcia NMP i Augustyna Biskupa. Jest to jedna ze starszych parafii regionu. Została erygowana w 1347 roku, choć sama świątynia wg źródeł pisanych istniała tu od 1157 roku. Łatwo tu określić kolejne etapy przebudów.

Widok od strony pałacu.

Jak widać na zdjęciach kościół nie tworzy do końca jednolitej bryły. Był rozbudowywany w zależności od tego, jaki akurat był właściciel wsi. Właściwa nawa jest późnogotycka i wybudowano ją ok. 1470 roku. Wieżę od strony wschodniej dostawiono w XVII wieku. W tym samym czasie, gdy tutejszym majątkiem zarządzali Lanckorońscy, dobudowano od strony południowej (od strony Rynku, widok na zdjęciu) dużą, barokową kaplicę Pięciu Ran Jezusa Chrystusa, nakrytą kopułą. Wejście na teren kościelny prowadzi przez widoczną barokową furtę.

Centralnie w kadrze widać prezbiterium. Według tablicy informacyjnej w terenie jest to romański kościół z XIII wieku, do którego dostawiono później nawę. Natomiast na stronie internetowej Diecezji Sandomierskiej wskazano jakoby powstawała razem z nawą. W 1872 roku inny ród – Popielów – sprawił sobie kaplicę grobową, dobudowując widoczną na zdjęciu neogotycką kaplicę na przedłużeniu prezbiterium.



Na skraju wsi, tuż przy wyjeździe do Staszowa, stoi niepozorna świątynia. Powstał jako wotum wdzięczności w podzięce za ocalenie Kurozwęk od epidemii w 1705 roku. Na co dzień nieużywany.



Fragment wsi. Do dziś zachował się tu mały rynek, pozostałość po lokacji miejskiej. Kurozwęki posiadały prawa miejskie od ok. 1350 do 1870.
Już kiedyś pisałem o innym świętokrzyskim pałacu – w Piekoszowie. O tym dlaczego tak przypomina pałac w Kielcach przeczytacie tu:
Dodaj komentarz