Zagroda Maziarska w Łosiu – małe gospodarstwo z dużą historią

Na przełomie XIX/XX wieku liche szosy Galicji i innych prowincji austriackich, przemierzały nierzadko duże wozy konne, wożące charakterystyczne beczki. To była pewna oznaka wkroczenia cywilizacji także na karpacką prowincję. Tymi którzy najprędzej skorzystali z rodzącego się przemysłu naftowego byli tzw. Maziarze. Ich działalność jest udokumentowana w takich miejscach jak zagroda Maziarska w Łosiach.

Łosie to łemkowska wioska w Beskidzie Niskim, 15 km od powiatowych Gorlic. To rejon Podkarpacia, który od połowy XIX wieku był znany jako wielki ośrodek wydobycia nowego surowca – ropy naftowej, nie mając wówczas konkurencji, poza Ameryką. Tu w Galicji powstawały pierwsze w Europie rafinerie, stąd wywodzi się lampa naftowa Ignacego Łukasiewicza (1853). Ropa – czy jak wtedy nazywany potocznie skałolej (olej skalny) nie był niczym niecodziennym także dla zwykłej ludności. W wielu regionach – w tym także okolicy Łosi – po wykopaniu studni prędzej można było wydobyć ropę aniżeli wodę. Często wystarczyły tzw. kopanki a więc proste dziury w ziemi.

Rys historii

Mieszkańcy rzeczonej wsi jako jedni z pierwszych zorientowali się, że na ropie można nieźle zarobić. Lecz wiązało się to rzecz jasna z ogromem pracy. Pojedynczy gospodarze musieli zadbać o destylację ropy domowymi metodami a następnie ją rozprowadzić do chętnych odbiorców. W tym celu wyprawiali się swoimi wozami konnymi z 8-12 beczkami materiałów ropopochodnych na pokładzie. Takie wyjazdy trwały z reguły wiele miesięcy gdyż klientów szukano z reguły w głębi cesarstwa (po tereny dzisiejszych Czech, Słowacji, Węgier czy Rumunii) a nawet za granicę (często Maziarzy wyjeżdżali do Imperium Rosyjskiego tj. na tereny tzw. Kongresówki czy Litwy).

Dowodem na dorobek tychże gospodarzy były m.in. stawiane przez nich murowane domy, czasem piętrowe z poddaszem co wówczas w biednej Galicji było ewenementem (pierwszy murowany dom w Łosiach stanął w 1908 roku). Przeciętna, biedniacka rodzina łemkowska mieszkała w charakterystycznej, drewnianej chyży.

Przez długi czas podstawowym wytworem maziarskich gospodarzy nie były oleje pędne jako takie a dziegieć. Tzw. maź, od której zwyczajowo szybko przylgnęło do owych ludzi nowa nazwa profesji – maziarz. Była to gęsta ciecz uzyskiwana początkowo z suchej destylacji drewna a dopiero później oleju skalnego. Był wykorzystywany do m.in. smarowania części ruchomych pierwszych maszyn czy kół wozów konnych. W XIX wieku popyt na takie substancje znacznie wzrósł, ze względu na rozwój drobnego przemysłu, który potrzebował smarów. Taki smar jeszcze do niedawna produkowano w skansenie w sąsiedniej wsi – Bielance.

Apogeum działalności okolicznych maziarzy miała miejsce w pierwszej połowie XX wieku. W rekordowym 1935 roku w trasę wyruszyło tylko z Łosi, 335 wozów z wytworami ropopochodnymi. Był to podstawowy dochód tutejszej ludności. PRL to szybki zanik tej swoistej tradycji na skutek wysiedleń łemkowskich wsi, rozbudowy centralnego przemysłu rafineryjnego a także licznych obostrzeń w obrocie i wytwórczości takimi produktami przez podmioty prywatne. Ostatni maziarze zakończyli działalność w latach 60.

Zagroda Maziarska – zdjęcia

Skansen w Łosiach do którego przyjechałem jest mały. To tylko pokazowa zagroda średnio zamożnego maziarza sprzed wieku, składająca się z dwóch domów (chyży; oryginalna z 1899 i druga przeniesiona z Bartnego z 1928) i dwóch budynków gospodarczych. Za cenę 20 zł obejrzałem dogłębnie całość i otrzymałem prelekcję od pracownika muzeum. Gdybym chciał obejrzeć sam to płacę 4 zł.

(kliknij by powiększyć zdjęcie)

dom mieszkalny
dom mieszkalny
dom mieszkalny
budynek gospodarczy
budynek gospodarczy
wóz konny do przewozu beczek
wnętrze warsztatu
dom mieszkalny - wnętrze
dom mieszkalny
dom mieszkalny

Dodatkowym atutem krajoznawczym miejsca jest sąsiedztwo cerkwi greckokatolickiej p.w. Narodzenia NMP, jednej z wielu w okolicy. Nie jest częścią skansenu ale za to dosłownie stoi za płotem zagrody. Świątynia z 1810 roku prezentuje typowo, łemkowską architekturę cerkiewną i jest czynna do dziś.

cerkiew w Łosiach
cerkiew w Łosiach
cerkiew w Łosiach
cerkiew w Łosiach

Łemkowszczyzna to nie tylko skanseny jak zagroda maziarska ale autentyczna, żywa wieś. Po więcej zapraszam do nieodległej, klimatycznej wsi o której już pisałem:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.