Choć dawny obóz pracy Łambinowice, to kawałek martyrologicznej historii, to jednak na tyle mało znanej, że czasem pomijanej w ogólnej historiografii. Gdy natrafiałem początkowo na informacje z nim związane, były one zbyt zdawkowe, by zbudować jaskrawy obraz niemieckiej machiny wojennej oraz zbyt skąpe, by zachęcić do dalszej eksploracji, skądinąd ciekawego miejsca. Do wsi trafiłem przypadkiem. […]

Czytaj dalej

Mam niesłychaną słabość penetrowania i fotografowania małych i zapomnianych stacji kolejowych, zwłaszcza na tzw. Ziemiach Odzyskanych. Tam gdzie państwowość polska po 1945 roku otrzymała gęstą i sprawną sieć kolejową. Dziś w większości już nie istnieje, może prócz budynków stacyjnych, które dziś pełnią różnorakie, inne niż kolejowe, funkcje gospodarcze i mieszkalne. W dzisiejszym wpisie jednak będzie […]

Czytaj dalej

Pewnego razu wybrałem się na fotorelację do jednego z miasteczek w południowej Opolszczyźnie. Chodzi o Białą w powiecie prudnickim, czasem zwyczajowo zwaną Białą Prudnicką. Taką nazwę miała też np. tutejsza stacja kolejowa kiedy jeszcze istniała. To dla odróżnienia od Białej Podlaskiej, Białej Piskiej czy Białej „Bielskiej” (dziś połączone z dwóch miast Bielsko-Biała). Dziś na historyczny […]

Czytaj dalej

Przejeżdżając szosą nr 40 w kierunku Gór Opawskich oraz Głuchołaz, zaraz za Prudnikiem musimy minąć wieś Łąka Prudnicka. Zaś przy wlocie do niej, tutejszy zespół pałacowo-folwarczny. Jest to jedno z miejsc, które spostrzegłem raczej przypadkiem aniżeli planowałem w celu odwiedzin. I najlepiej to zrobić w porze bezlistnej, gdyż latem i wiosną zrujnowany obiekt tonie w […]

Czytaj dalej

Przez Strzelce Opolskie przewijałem się nieraz rowerem, z racji, że jest to pierwsze, poza Kędzierzynem, miasto powiatowe na Opolszczyźnie, licząc od rodzinnego Zabrza. Nigdy szczególnie nie przykładałem szczególnej wagi do penetracji miasteczka. Ot, zwykłe śląska mieścina powiatowa (ponad 20 tys. mieszkańców), w większości powojenne blokowisko. Oczywiście w miejscu wypalonej starówki, bo krasnoarmiejcy w 1945 roku […]

Czytaj dalej

Prudnik mijałem nieraz, zdążając pociągiem do Nysy (i odwrotnie) lecz nigdy w to miasteczko się specjalnie nie zagłębiałem. Z okien pociągu nie zachęcało do wysiadki, może dlatego, że prudnicki dworzec jest oddalony dość znacznie od historycznej starówki. Tamtego dnia trafiłem tu nieco przypadkowo, nie mając za bardzo pomysłu co ze sobą zrobić, po uprzednim zakończeniu […]

Czytaj dalej